„Zdecyduj się na jedną najważniejszą cechę, która wyróżnia Cię spośród konkurencji, i eksponuj ją na każdym kroku.” Paweł Tkaczyk
Właśnie jestem na świeżo po lekturze „Zakamarków marki” Pawła Tkaczyka, którą przeczytałem pod dużym wpływem jego wystąpień na InfoShare 2013 oraz Orange Blog Talks. Refleksja, która mi się nasuwa po przeczytaniu tej książki jest taka, że dobry marketing jest nudny, konsekwentny i mega przemyślany.
Pamiętam czasy gdy kilkanaście lat temu moja babcia jeździła do Bułgarii po różne produkty będące odpowiednikami tych dzisiejszych ze sklepów z tanim towarem importowanym z Chin i sprzedawała je na łóżku polowym. Co przywiozła to sprzedała – to byłby piękne czasy. Zazdroszczę polskim przedsiębiorcom z tamtego okresu...
Dziś świat wygląda kompletnie inaczej. Przedsiębiorcy działają dziś na bardzo konkurencyjnych rynkach gdzie podaż znacznie przewyższa popyt, a o sukcesie decyduje w dużej mierze rozpoznawalność marki i zaufanie do niej stworzone w głowie konsumenta.
Dzisiejszy biznes wymaga bardzo przemyślanych decyzji na etapie budowania marki poczynając od stworzenia projektu logo przez księgę identyfikacji wizualnej po strategię komunikacji marki, jej misję i wartości. Jeśli te elementy są dobrze ograne i wdrożone w naszej firmie to nasze szanse na sukces rynkowy znacznie rosną.
Najważniejsze gdy mamy to wszystko już przemyślane, spisane i wdrożone to… nie kombinować tylko konsekwentnie trzymać się opracowanego scenariusza. Jak pisze Paweł Tkaczyk: „ …Siłą spójnej identyfikacji wizualnej są tysiące ekspozycji, w których klient rozpozna Ciebie, choć tak naprawdę niewiele widział (bo nie zobaczył reklamy w całości, nie był na niej skupiony, robił coś innego)…”.
Dziś większość firm zadaje sobie pytanie - jak wydać sensownie budżet marketingowy? Wszyscy liczą na natychmiastowy efekt. Każdy chciałby zainwestować w reklamę i mieć szybki zwrot z inwestycji, który jeszcze można zmierzyć odpowiednimi wskaźnikami, tak żeby można było to ciekawie przedstawić na spotkaniu zarządu... Niestety takie działania są coraz mniej skuteczne.
Czytając książkę „Treść jest kluczowa” autorstwa Ann Handley, C.C. Chapman dowiadujemy się, że dziś trzeba tworzyć treść, którą nasz klient może wygooglować szukając rozwiązań swoich problemów powiązanych z naszym produktem bądź usługą. Trzeba dać klientowi możliwość swobodnego dostępu i dzielenia się tą treścią tak, by dotarła ona jak najszerszego grona odbiorców. Trzeba budować wokół naszej marki społeczność ludzi, których problemy potrafimy rozwiązać i, którzy uwielbiają nas za to oraz polecają swoim znajomym. Tak więc, zgodnie z radą autorów, inwestujmy w treść, zamiast liczyć na szybki zysk z krzyczących reklam, na które budżety szybko się kończą – działając w ten sposób osiągniemy w długoterminowej perspektywie znacznie lepsze rezultaty.
Świat się strasznie zmienił na przestrzeni ostatnich lat. Coraz mniej ludzi czyta codzienną prasę, ogląda telewizję, czy słucha radia, a jak to już robi to unika kontaktu z reklamą jak może. Dobra reklama powinna być jak wirus, który cały czas się mutuje bo inaczej zaczynamy się na niego uodparniać. My ludzie nie lubimy jak coś nam się narzuca i podaje na tacy. Wolimy po całym dniu ciężkiej pracy odpalić googla i samemu poszukać rozwiązania swoich problemów. Nie chce też nam się już za bardzo czytać newsów, które nam się sugeruje w dużych portalach informacyjnych. Wolimy wejść na facebook`a i samemu zdecydować z czyjego życia newsy poczytamy. Wyszukiwanie samodzielnie informacji to rozrywka współczesnego świata…
Bardzo się cieszę, że ta książka trafiła w moje ręce. Gorąco ją polecam tym wszystkim, którzy muszą w podejmować kluczowe decyzje biznesowe .